W grudniu 2009r wybraliśmy się na Gran Canarię. Była to pierwsza podróż samolotem Weroniki :) Bardzo czekała na te wakacje bo marzyła o locie samolotem :) Lot zniosła bardzo dzielnie a w pamięci najbardziej zapadł jej autobus wiozący nas po płycie lotniska.
Wybraliśmy południową część wyspy - Maspalomas a dokładnie Playa del Ingles. Długa plaża i niekończące się wydmy.
Wypożyczyliśmy samochód i ruszyliśmy w podróż :)
Odwiedziliśmy Maspalomas
Małe miasteczko Teror
Drugiego dnia wybraliśmy się w głąb wyspy
ogród Jardin Canario i mnóstwo ogromnych kaktusów.
Sam środek wyspy zachwycił nas chyba najbardziej, warto było wspiąć się kawałek w górę dla takich widoków.
W tle widać Teneryfę.
Wymarzone miejsce na piknik.
I jeszcze Teneryfa we mgle
A tu już w całej okazałości
A tu nasz papież podczas górskiej wycieczki
Trochę widoków z samego środka wyspy
Co się kryje za zakrętem
Wieczorny wypad do uroczego miasteczka Puerto de Mogan
Zabawy na plaży
Zimna woda w basenie nam nie straszna :)
Czas na drinka
A na zakończenie jeszcze raz wydmy
Po zachodzie słońca też są piękne
I to koniec naszych wakacji